Społeczne Towarzystwo Oświatowe

500 897 679

szkola@sto2.pl

ul. Dziatwy 6

03-109 Warszawa

7:45-15:45

Pon - pt

Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2 im. Polskich Matematyków Zwycięzców Enigmy STO

500 897 679

szkola@sto2.pl

ul. Dziatwy 6

03-109 Warszawa

7:45-15:45

Pon - pt

Porażka dla nastolatka – ważne czy straszne doświadczenie?

Nastolatek, który jest w rozkroku pomiędzy byciem zależnym od dorosłego a byciem osobą samodzielną, bardzo boi się porażki – zwłaszcza towarzyskiej: boi się nie być atrakcyjny, stracić swoją pozycję w hierarchii grupowej popularności. Boi się też porażki w tym sensie, że nie chce się ośmieszyć, okazać “głupim” z przedmiotów szkolnych, ważnych umiejętności czy obycia (piłka nożna, powodzenie). Jednocześnie przecież powinien szukać swoich mocnych stron i talentów, aby móc rozwijać swoje pasje, a przecież z tym poszukiwaniem porażka jest nieodłącznie związana.

Aby widmo porażki nie wiązało się z paraliżującym lękiem i aby młody człowiek mógł potraktować własną porażkę jako doświadczenie, z którego się można czegoś ważnego dla siebie nauczyć, aby stała się kołem zamachowym rozwoju, potrzebna jest rozsądna i konstruktywna, wspierająca, ale uznająca nieuchronność popełniania błędów postawa dorosłych. Potrzebna jest spokojna rozmowa.

Jak pomóc mogą nauczyciele i szkoła?

W szkole pomocne w budowaniu racjonalnego podejścia do porażki są zajęcia warsztatowe i psychoedukacja prowadzone wspólnie przez wychowawcę i psychologa. Konfrontują one uczniów z rolami, jakie przyjmują w życiu klasy (wycofywanie się, dominowanie) i dają możliwość docenienia się nawzajem. W atmosferze bezpieczeństwa psychologicznego rodzi się szacunek do różnych sposobów radzenia sobie z trudnościami (również towarzyskimi), a nastolatkowie dowiadują się, jaką naukę wynoszą z porażek.

Przykład: Kilka lat temu w swojej klasie wychowawczej pani Sabina Korpysz zrobiła eksperyment. Przez 2 tygodnie rodzice czwartoklasistów nie sprawdzali im prac domowych. Uczniowie wiedzieli, że przechodzą test na samodzielność. W trakcie tych 2 tygodni było trochę zgłaszanych nieprzygotowań, zdarzały się złe oceny z kartkówek i sprawdzianów, ale o czym nie wiedzieli uczniowie – nieprzygotowania zostały potem anulowane, a złe stopnie można było poprawić bez oceny uśrednionej. Omawiając eksperyment z wychowawczynią, uczniowie wyrażali, że są z siebie zadowoleni, czuli, że uczyli się na własnych błędach, stwierdzili też, że eksperyment okazał się dużo trudniejszy dla rodziców, którzy bardzo chcieli być pomóc lub kontrolować sytuację.

Jak pomóc mogą rodzice?

Czasami postawa rodziców może utrudniać mierzenie się z porażką. Chodzi o dorosłych, którzy przykładają do porażki nastolatka własne kryteria i własne złe doświadczenia – często gorycz zapamiętanych ze szkolnych lat traum. Pragnieniem uchronienia przed przykrymi przeżyciami nie nauczą jednak młodego człowieka dzielności, postawy zmagania się z trudnościami, z wiarą i nadzieją, że to się uda. Nieprzepracowana pamięć własnych złych doświadczeń wzmaga lęk o dziecko, że znajdzie się ono w podobnie złej sytuacji. Lęk jest złym doradcą! Nastolatek wyczuwa, że rodzic przeżywa jego „porażkę” jako coś strasznego, z czym on sam sobie raczej nie poradzi. Zachodzi tu demonizowanie doświadczeń nastolatka, a możliwość ośmieszenia się staje się dla niego zmorą. Rozwiązaniem podświadomie tolerowanym przez nastolatka staje się wtedy wyśmianie kogoś innego, oplotkowanie kogoś, niejako przeniesienie negatywnej uwagi z siebie na innego („ja nie mogę się ośmieszyć, bo spadnę niżej w hierarchii”– to autentyczne słowa usłyszane z ust ucznia!).

Przykład sytuacji:

Uczeń 4 klasy dostaje złą ocenę. Zapomniał, że jest sprawdzian, nie powtórzył, zestresował się, pustka w głowie, jedynka.

Pomocne zachowanie rodzica:

To Twój chrzest bojowy. Ta jedynka to dla Ciebie informacja, że zapomniałeś się nauczyć, powtórzyć z lekcji. Jak myślisz, co z tym możesz zrobić? (…) Tak, brawo! Nauczyć się do poprawy. Porażki są po to, aby nauczyć się samodzielności. Możesz się też nauczyć oszczędności czasu, bo gdy jesteś skupiony na lekcji czy w domu, okazuje się, że wszystko pamiętasz!

Pomocne zachowanie nauczyciela:

Oj, zapomniałeś się nauczyć i się zestresowałeś! A tak ładnie pracowałeś na lekcji. Może na lekcji byłeś myślami gdzie indziej? Poprawa za tydzień, życzę powodzenia! Porażki są po to, aby nauczyć się samodzielności! Nie martw się!

Podsumowanie

Pomoc ze strony dorosłego może polegać na:

  1. Poradzeniu sobie z własnymi emocjami (strachu o dziecko) i nierozwiązanymi obciążeniami (w szkole dokuczali mi koledzy, lepiej niech on dokucza innym, bo spotka go to co mnie). Warto porozmawiać o tym szczerze z bliską osobą, prosząc o informację zwrotną na temat swoich emocji.
  2. Własnej pracy nad zmianą podejścia do uczenia się na błędach i porażkach. Wartością nie jest unikanie błędów i porażek, ale sposób radzenia sobie z nimi. Warto potraktować możliwość porażki jako „koło zamachowe rozwoju”, a nie wstydliwy epizod.
  3. Dopiero po przejściu poprzednich etapów można być pomocnym dziecku. Wtedy rozmowa naświetlająca nierozsądne elementy zachowania, które spowodowały lub powodują porażkę, jest rozmową bez balastu złych emocji, nadmiernej kontroli, lęku, braku zaufania do potencjału naszego dziecka.

Artykuł został przygotowany przez naszą szkolną Panią Psycholog Annę Grzegorczyk.