Agnieszka Długołęcka
Dlaczego zostałeś/aś nauczycielem/ką? Co jest według Ciebie najlepsze w tym zawodzie?
Od kiedy pracujesz w naszej szkole?
Najlepsze jest to, że spędzam z moimi uczniami bardzo dużo czasu. Zazwyczaj wystarcza go na to, żeby nie tylko czegoś dzieci nauczyć, ale i poznać je bliżej, dowiedzieć się jakie są, czym się interesują, co je ciekawi, a co smuci i spróbować pokazać im, że różne rzeczy na świecie mogą być fascynujące i że różni ludzie mogą być ciekawi. A potem obserwować, co w nich z tego zostaje.
Dlaczego uczysz akurat tego przedmiotu i jaki to jest przedmiot? Czy jesteś wychowawcą?
Będę miał siostrę! Wie pani dlaczego jestem smutna? Bo zachorował mój chomik. Mogę opowiedzieć pani dowcip? Dlaczego takie małe dzieci muszą umierać – to niesprawiedliwe. Proszę pani, czy mogłaby mi pani odkręcić wodę? A wie pani, że już rozpoznaję samogłoski. Mogę pani opowiedzieć, gdzie wczoraj byłem? Siedziałam nad tym zadaniem chyba pół godziny, ale w końcu udało mi się je rozwiązać. Bo jest tu miejsce na wszystko:)
Jaki jest Twój sposób na dobre relacje z uczniami?
Kiedy byłam dzieckiem, denerwowało mnie, że dorośli rozmawiają ze mną inaczej niż między sobą i inaczej mnie traktują – czasem pobłażliwie, czasem protekcjonalnie, czasem lekceważąco. Dlatego, kiedy rozmawiam z uczniami, to staram się to robić tak, jak chciałam, żeby ze mną rozmawiano w ich wieku.
Pamiętasz swój pierwszy dzień jako nauczyciel/ka? Jak się zmieniłeś/aś od tego czasu?
Niestety pierwszego dnia nie pamiętam, może byłam zbyt przejęta. Ale za to pamiętam wszystkich swoich uczniów. Jak się zmieniłam? Chyba ogólne podejście do człowieka i myślenie o nauczaniu mi się nie zmieniło, na pewno doszło kilkanaście lat doświadczenia. No i zdaję sobie sprawę, jakie są moje mocne i słabe strony.
Jakie są Twoje pasje? Kim jesteś poza tym, że jesteś świetnym/ą nauczycielem/ką?
Lubię tańczyć. W przeszłości chodziłam na różne kursy tańca i imprezy taneczne. W tej chwili nie mam na to czasu, ale mam nadzieję, że jeszcze do tego wrócę.
Jak spędzasz wolny czas w trakcie roku szkolnego, a jak wakacje?
Wolny czas spędzam z rodziną – rozmawiamy, chodzimy na spacery i do kawiarni. Czasami wyjeżdżamy gdzieś na weekend. Lubię też spotykać się ze znajomymi. W wakacje staramy się wyjeżdżać poza miasto – w góry, nad jezioro.
O jakim ważnym wydarzeniu z życia szkoły chciałabyś opowiedzieć?
Mamy w szkole coroczne wydarzenie, które nazywa się “Dziatewki”. Starsi uczniowie przygotowują różne atrakcje, a młodsi wyposażeni w walutę, która nazywa się tak, ja nazwa tego wydarzenia mogą te atrakcje kupować. Uczniowie z klasy, która zbierze najwięcej Dziatewek otrzymują nagrodę. Bardzo lubię atmosferę towarzyszącą temu wydarzeniu.
Czy są jakieś zabawne sytuacje którymi chciałabyś się z nami podzielić z życia szkoły lub klasy?
Pamiętam, jak w jednej z pierwszych klas dzieci miały mieć robione zdjęcia. Akurat była przerwa i pan fotograf przygotowywał się do pracy – rozstawiał sprzęt w klasie. Mieliśmy w zwyczaju włączać muzykę w czasie przerwy i tak też zrobiliśmy tego dnia. Z głośników popłynął rap z dniami tygodnia śpiewany niskim lekko ochrypłym męskim głosem, średnio wpisujący się w kategorię: typowe piosenki dziecięce. Pierwszaki osłuchane z piosenką zaczęły tańczyć i rapować – była to spontaniczna reakcja i wyglądało to jak mała impreza. Pan fotograf oderwał się od swojej pracy, szczerze zdumiony tym co widzi i słyszy i popatrzył na mnie wzrokiem, który mówi: tego jeszcze nie widziałem.
Czy zawód nauczyciela daje satysfakcję?
Tak. Jak już wcześniej pisałam lubię być z moimi uczniami – lubię ich poznawać, uczyć, pokazywać im różne rzeczy.
Czy z perspektywy czasu zmieniłabyś coś w swoim sposobie nauczania?
Być może robiłabym więcej zajęć na powietrzu – w przyrodzie.
Jak wspominasz swoje szkolne lata?
Było ciekawie. Miałam swoją “paczkę” z którą spędzałam czas. Pamiętam, że na przerwach chodziłyśmy do pani od muzyki i grałyśmy jakieś proste melodie na pianinie, albo śpiewałyśmy. Do szkoły chodziłam na warszawskiej Pradze, a w mojej klasie było kilku uczniów z różnymi problemami i trudnościami, w związku z tym, oprócz zwykłych szkolnych wspomnień, mam w pamięci różne nietypowe historie z tego czasu.